! SYLWESTER 2010 !
Dawno, dawno temu do Starego Zamku zjechało się wiele
pięknych dam i przystojnych mężów. Przybyli ze wszystkich pięciu stron świata. Pokonując przeciwności losu oraz ogromne odległości, przynieśli niespotykane dary. Grzegżółka, Cocacabana, Maga, dużo napoju bogów. Swoimi darami obdarowali się nawzajem. Wieczorem spotkali się w sali balowej, gdzie najprzód posilili się ciepłym posiłkiem i wznieśli toast za spotkanie w tym Ważnym Dniu. Przyodziewek lumpeksowy dobrze im służył. Buty Relax oraz ortalionowe dresy, tworzyły specyficzny, postkomunistyczny klimat. Natenczas SFojski wziął Wyborowej litr 1 i wlał Fszystkim.
Ich twarze nabrały purpury
a sąsiadowi zniknęły wszystkie kury
(rosół był mniam, mniam).
Były tańce, hulanki, swawole
- impreza była, że ja pie*... !
Gospodarzom tego Zamku
serdecznie dziękujemy
i za ich zdrowie w Nowy Rok 2011
właśnie pijemy !
.........................
*czytaj zniezrozumieniem